Można wygrać na boisku 6:0, a ostatecznie przegrać przy zielonym stoliku 0:3? Można. Przekonała się właśnie o tym Centra 1946 Ostrów, która 1 maja rozgromiła Pogoń Łobżenica 6:0, ale goście postanowili do cna wykorzystać regulamin.

Wydział Gier i Ewidencji Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej zweryfikował wynik meczu 26.kolejki Artbud IV ligi pomiędzy Centrą 1946 Ostrów a Pogonią Łobżenica z 6:0 dla gospodarzy na walkower 3:0 dla gości. Powód jest kuriozalny, bo wykorzystano bezdusznie regulamin w myśl powiedzenia, że „tonący brzytwy się chwyta”. Jak relacjonuje w swoich mediach społecznościowych Centra, pod koniec spotkania kierownik Pogoni Łobżenica zgłosił do sędziego prośbę o sprawdzenie tożsamości piłkarzy Centry. Zgodnie z regulaminem od momentu zakończenia meczu na weryfikację tożsamości jest wyznaczony okres 15 minut, który w przypadku Centry, został nieznacznie przekroczony. Wszystko przez to, że piłkarze Centry zbyt długo celebrowali na boisku efektowne zwycięstwo, przerywające serię porażek. Jak się okazuje, przedwcześnie, bo choć pierwotnie dopisano im do tabeli 3 punkty, to po walkowerze zostały one odjęte i dodane Pogoni Łobżenica, która była ostatnia, a dzięki weryfikacji wyniku, przeskoczyła o jedną pozycję w górę. Centra zapowiedziała, że nie będzie odwoływać się od tej decyzji WZPN-u. Twarde prawo, ale prawo. Regulamin jest bezduszny w tym przypadku. Pytanie tylko, czy ma to cokolwiek wspólnego ze sportem?

na fot.: Centra, choć była zdecydowanie lepsza na boisku, przegrała w kuriozalny sposób walkowerem.