Para bocianów na gnieździe w Przygodzicach w powiecie ostrowskim. "Bociana pod kamerą mogliśmy podziwiać po raz pierwszy w tym roku od rana 7 kwietnia. Ponieważ przygodzicka samica długo była w gnieździe sama, a natura ma swoje prawa, jeszcze przed przylotem partnera zniosła jaja: w nocy 14/15 i 16/17 kwietnia.

Jako, że prawie na pewno były one niezalężone (kopulacje u bocianów odbywają się na gnieździe, a to nie uszłoby uwadze internautów), a na pewno sama nie była w stanie ich wysiedzieć (wysiadywanie trwa ok. 35 dni, w tym długim czasie samica musi mieć zmiennika, by mogła choć na krótko latać na żerowisko), bocianim zwyczajem wyrzuciła je już w najbliższe poranki z gniazda. W ubiegłym roku osamotniona samica (samiec był na gnieździe tylko kilka dni) wyrzuciła tak kolejno całe zniesienie (6 lub 7 jaj), dlatego po raz pierwszy w Przygodzicach nie było przychówku. Wiele osób obawiało się, że w tym roku ta historia się powtórzy" - poinformował Radio Centrum Paweł Dolata, z PwG OTOP.

Na parę bocianów czekaliśmy aż do 20 kwietnia. Swoją obecnością sprawiła więc licznym bocianolubom świetny wielkanocny prezent. Tego dnia doszło do walk na gnieździe z udziałem aż trzech bocianów: zwycięzcami została właśnie ta para, która zajęła gniazdo. "Po dokładnej analizie zdjęć i filmów wykonanych z obrazu kamery przez internautów, z pomocą najaktywniejszych z nich – Teresy Paździor i Jadwigi Wójcik – udało nam się na podstawie szczegółów wyglądu oraz zachowania (ptaki nie mają obrączek) ustalić, że obecną parę stanowią: samica obecna od 7 kwietnia („Przygoda”) i jej ostatnio przybyły partner, a więc „Dziedzic” - dodał P. Dolata.
Parę w tym składzie można było też obserwować na gnieździe w poniedziałek 21 kwietnia. Niestety, po południu jeden z nich zniknął i nie pojawił się na noc. Nie było go też rano 22 kwietnia.

źródło: http://www.pwg.otop.org.pl